Dzisiaj proponujemy rodzaj Zabawy Biegowej , którą stosują zawodnicy rozpoczynający przygotowania do sezonu między innymi Marcin Lewandowski czy Adam Kszczot.
Trening ten jest doskonały dla młodych zawodników, którzy dopiero rozpoczynają swoją przygodę z bieganiem. Jest to trening budujący a nie eksploatujący. Niestety klasyczne Zabawy Biegowe i wykonywane przez niedoświadczonych zawodników prowadzą do nadmiernej eksploatacji organizmu szczególnie jak są biegane w grupie („ściganie się”).
Trening, który proponujemy to 1 minutowe odcinki biegane nieco tylko szybciej niż I zakres, czyli tempo z jakim biegacie na rozgrzewce. Fajnie jak wiecie jakie to tempo. Warto sobie je zmierzyć na stadionie (nie GPS!!!). Jeśli wiecie jakim tempem biegacie do odejmijcie sobie 15 s na 1 km i takim tempem biegajcie 1 minutowe odcinki. Jeśli nie znacie z jaką prędkością biegacie „normalnie” biegnijcie tylko nieco szybciej. Cała tajemnica tkwi w przerwach. W klasycznych Zabawach Biegowych spędzacie ją w truchcie. Tutaj przerwę musicie biec w takim tempie jakim biegacie „normalnie” czyli w I zakresie. Nie wolniej. Zróbcie tak 2 serie. Młodsi 2x(7-8 x 1 min przerwa 1 min) a starsi 2x(10 x 1 min przerwa 1 minuta). Pamiętajcie przerwa to nie trucht. Przerwy między seriami to 4-5 min. Ważne jest wasze tętno jakie macie po 2 minutach. Jeśli po zakończeniu 2 serii wynosi 120 -123 uderzeń na minutę to znaczy, że nie biegaliście za szybko i tempo było idealne. Jeśli było większe następnym razem trzeba biegać wolniej. Oczywiście trzeba brać pod uwagę np. czynniki zewnętrzne np. wysoką temperaturę powietrza – wtedy tętno wzrasta.
Powtarzajcie to jeden do dwóch razy w tygodniu. Po 4 -5 tygodniach zobaczycie, że biegając takim samym tempem wasze tętno będzie spadać. Znaczy to, że wasz organizm wszedł na wyższy poziom. Trzeba wtedy zwiększyć tempo lub zacząć biegać klasyczny II zakres. Zaczynając od kilku krótkich odcinków, ale to inny temat.
Dariusz Łomański